Marzec 2012 Stawiamy mury.
14.03.2012
Zima minęła, czas działać. Dzisiaj zaczęły się prace. Ławy przykryte papą, cegły zwiezione i gotowe do budowy. Zadzwonił do mnie pan Marek ( kierownik ekipy budującej) i zadał trudne pytanie: jaki będzie piec bo musi kupić kominy.
Ustaliliśmy wcześniej, że ogrzewanie będzie gazowe. Ale to nie wszystko. Piece są różne, a do tego muszą być odpowiednie kominy, a ja laik w tym temacie( jak i w pozostałych budowlanych) nie mam zielonego pojęcia.Poprosiłem żeby Pan Marek ustalił to ze specami od pieców.
Drugie trudne pytanie padło od ekipy panów hydraulików: Czego pan oczekuje ?
No czego mogę oczekiwać? NO, żeby woda leciała w kranach, zimna i najlepiej ciepła też. No i żeby te, te nieczystości z kibelka gdzieś same odpływały i żeby nie było zbyt drogo. Podobno jest to do zrobienia.
Jutro przyjadą nadproża i kominy.
17.03.2012
Dalej działał już Marek sam. Oto efekt pracy. Jak na sobotę to chyba nieźle.
To widok kuchni.
I zaczęliśmy kombinować: co by tu zepsuć. Na parterze był przewidzany pokój, a za nim kuchnia. Doszliśmy do wniosku, że zrezygnujemy z pokoju, a jego kosztem zrobimy dużą kuchnio-jadalnię.
Przed zmianą:
Po zmianie:
22.03.2012
No i mury pną się do góry. Dzisiaj panowie muszą używać już rusztowań.
A to będzie garaż. Żona prosiła aby zacząć od kuchni, ale przekupiłem ekipę i będzie najpierw garaż. Tutaj pan Zbigniew buduje garaż i recytuje Miłosza......
23.03.2012
24.03.2012
Dzisiaj minął tydzień od momentu gdy z panem Markiem położyliśmy pierwszą ceglę:
27.03.2012
Parę dni i znów trochę do przodu. Kominy rosną....
Być może do swiąt uda się zrobić stropy. Jutro mają być montowane nadproża. Ale dużo zależy od pogody. Pan Marek rozmawia już z dekarzami. Powoli myślimy o kolorze dachówki. Chyba coś w brązie, ale tu na pewno ostatnie zdanie powie żona ( chociaż córka też wtrąci swoje trzy grosze ). Najgorzej, że mało jeszcze widać a na koncie widać: coraz mniej. No ale od czego są banki. Trzeba wzrost gospodarczy napędzać. Przyczynimy się.
29.03.2012
Nadproża gotowe.
A to dwaj przyjeciele z budowy: pan Zbigniew i pan Artur.
31.03.2012
W czoraj przyjechały stropy. Jednak ostatniego dnia marca wróciła zima. Sypnęło śniegiem, gradem, bardzo wiało. Przerwa w budowie. Zapraszam do kwietnia.